pidemPo 20 latach lojalnej służby Shaka Ponk przygotowuje się do zmiany strony na dobre. Zespół, który od wielu miesięcy koncertuje we Francji, wybiera się doAccor Arena na cztery duże koncerty pożegnalne. Środa 27 listopada 2024 r. była pierwszym z tych czterech występów, z których ostatni zaplanowano na sobotę 30 listopada.
Oczywiście w środowy wieczór w powietrzu unosiło się wiele emocji, zarówno ze strony publiczności, jak i członków zespołu. Wszystkim jednak przyświecała jedna myśl: bawić się po raz ostatni i śpiewać razem z Shaką Ponkiem jego przeboje.
Shaka Ponk to 7 albumów, z których pierwszy został wydany w 2006 roku. Shaka Ponk to także całkowita komunia z fanami, niesamowita energia komunikacyjna i niezawodne zaangażowanie w ochronę planety i obronę zwierząt. To także ta prostota i ta nieporównywalna bliskość z ich"Monkeyz", za którą będziemy bardzo tęsknić. I nie zapominajmy o tych niezliczonych podskokach i uderzeniach publiczności, z których część Frah prawdopodobnie zachował.
Zanim jednak pojawiliśmy się na elektryzującym koncercie Shaka Ponk wAccor Arenie, francuski zespół zdecydował się zaprosić jako support brytyjski duet Nova Twins. Nie będziemy ukrywać, bardzo ich lubimy. Odkryliśmy ich na Hellfest w 2019 roku, a następnie na Nouveau Casino w 2022 roku i Rock à Seine w następnym roku. Podobnie jak Shaka Ponk, Nova Twins to zespół koncertowy. Przepełnione energią Amy Love i Georgia South, otoczone przez perkusistę Jake'a Woodwarda, mogą również liczyć na to, że ich mocne piosenki porwą publiczność do tańca.
Niestety dla nich, ich przestrzeń sceniczna była ograniczona tej środowej nocy. Ze względu na imponującą scenę Shaka Ponk, trzej Brytyjczycy nie mieli innego wyjścia, jak tylko zagrać na skraju sceny, tuż przed czarną kurtyną. Trio musiało również poradzić sobie z kilkoma drobnymi problemami z dźwiękiem. Ale potrzeba było czegoś więcej, by zniechęcić Nova Twins. Przez 30 minut zespół nie odpuszczał. Podczas gdy Georgia South skakała na skakance i grała na basie ze stylem, Amy Love imponowała swoim czasem rapowanym, czasem zachrypniętym głosem i zawsze nienagannym flow. Otwarcie dla zespołu nigdy nie jest łatwe, ale Nova Twins dała z siebie wszystko i świetnie rozpoczęła wieczór!
Było tuż przed 21:00, kiedy Shaka Ponk wkroczyli do gwałtownie euforycznej Accor Areny. Ponieważ grupa nie robi nic takiego jak wszyscy inni, to właśnie na trybunach ogromnego paryskiego obiektu pojawiło się 6 jej członków. Ślizgając się między przejściami, pozdrawiali wszystkich, których widzieli i ściskali ręce każdemu na swojej drodze, a nawet przytulali niektórych fanów. Fani byli tak szczęśliwi, że mogli się do nich zbliżyć, że trudno było dostrzec niektórych członków zespołu wśród tłumu. Po około 10 minutach Steve, Ion i Mandris dołączyli do sceny, wciąż ukryci za czarną kurtyną, podczas gdy CC, Sam i Frah usadowili się na małej podwyższonej scenie pośrodku dołu, tak jak robili to od dłuższego czasu.
"Jesteśmy smutni, że musimy przestać ", wyjaśnia Frah, przepraszając z góry za emocje, które prawdopodobnie będą wyczuwalne w ten środowy wieczór w wyniku tych czterech ostatnich koncertów w ich karierze. Zaciekle krytyczny wobec rządu i potępiający jego bezczynność w obliczu zmian klimatycznych, sytuacji w szpitalach i najuboższych, Frah chce żyć chwilą i nie waha się porównać tych cennych chwil na scenie i fanów do prawdziwych "skarbów ". "Dziś wieczorem będziemy zakochani i wolni ", podsumowuje, zanim rozpocznie pierwszy utwór setu: akustyczną wersję klasycznego "I'm Picky ". Siedząc na szarych kostkach, trzej przyjaciele delektują się chwilą, otoczeni przez podziwiających i wyraźnie poruszonych fanów. Sekcja akustyczna jest kontynuowana w środku dołu z "Gung Ho " i "Run Run Run ".
Następnie set nabrał zupełnie nowego wymiaru, gdy rozbrzmiały pierwsze nuty "The House of the Rising Sun ", legendarnego coveru The Animals. Frah zaprosił niemal całą salę do chóralnego śpiewu, a kurtyna w końcu opadła na scenę, odsłaniając piękną scenografię. Wokół odtworzonego salonu (sofa, fotel i lampy), dwa duże stosy gigantycznych książek otaczają główny ekran. Po obu stronach znajduje się znakomity i utalentowany chór miejski Sankofa Unit. Ubranych na biało 18 artystów śpiewa i tańczy z wysokości kilku metrów. Wizualnie, magia działa. Uwielbiamy długie, wirujące białe sukienki noszone przez wokalistki w pierwszym rzędzie.
Głośno wiwatując, CC, Sam i Frah dołączyli do swoich trzech akolitów na scenie, ponownie przekraczając dół. Występ stał się bardziej elektryzujący, a tłum oszalał, gdy Shaka Ponk wykonał "Je m'avance ". To wszystko, czego potrzeba, aby Frah wskoczył na widownię, pierwszy slam na długiej liście. Z czapką przykręconą do tyłu głowy, słuchawkami na uszach, szortami i ochraniaczami na kolana i łokcie, wokalista Shaka Ponk dał z siebie wszystko, nie wahając się być niesionym przez tłum i wykonując kilka przewrotów na publiczności.
Hity nie ustawały, ku uciesze publiczności, która pozostała na trybunach. "Bycie innym jest najpiękniejszą rzeczą " skandował Frah, gdy chwytliwe nuty "Wanna Get Free " odbijały się echem w Accor Arenie.
Jak zawsze zaangażowani, członkowie Shaka Ponk wykorzystali swoją pożegnalną trasę, aby poderwać publiczność na nogi i tańczyć, ale także przekazać swoje przesłanie, czy to ekologiczne, czy polityczne. Podczas całego setu powiewały różne flagi: palestyńska na "Wanna Get Free " i LGBT na "Sex Ball ", nie zapominając oczywiście o fladze Sea Shepard. Sea Shepard towarzyszyła zespołowi podczas pożegnalnej trasy koncertowej. Przy kilku okazjach Frah będzie wzywać do uwolnienia Paula Watsona, który jest przetrzymywany na Grenlandii od 21 lipca. W środę wieczorem na gigantycznym ekranie z tyłu sceny wyświetlona zostanie petycja wzywająca do uwolnienia działacza na rzecz ochrony środowiska.
Na pierwszy z czterech ostatnich paryskich koncertów Shaka Ponk zaprosił również Auréliena Barrau. Podczas gdy Sam korzysta z okazji, by zapalić papierosa, astrofizyk, filozof i aktywista środowiskowy wygłasza wspaniały tekst, który jest zarówno poetycki, jak i głęboko zaangażowany. "Nie lubię ludzi, gdy popełniają ludobójstwo ", mówi, po czym dodaje: "Ale lubię ludzi, którzy maszerują z podniesionym cz ołem". "Chcemy kochać się nawzajem, zanim umrzemy ", dodaje do urzeczonej publiczności.
Następnie muzyka wchodzi na wysokie obroty, z nieuniknionym "Tout le monde danse " i "I'm Picky"; utwór, podczas którego czterech widzów, wybranych przez Fraha, zostaje zaproszonych na scenę, po czym rzucają się w publiczność. Temperatura wzrasta o kolejny stopień. Ale to nic w porównaniu ze słynnym gigantycznym okrągłym dołem Fraha pośrodku dołu. "Szczęście to kilka żywych istot pośród żywych istot na pięknej planecie ", wyjaśnia piosenkarz, po czym wysyła setki fanów wirujących wokół niego, szczęśliwych, że mogą doświadczyć tej wspólnej chwili. To była chwila komunii, jakiej nie widuje się często na żywo!
Podczas gdy wokalista wciąż siedział na swojej kostce pośrodku publiczności, zachęcając niektórych fanów do robienia slamsów, Sam pozostała na scenie wraz z czterema innymi akolitami. Nosząc czerwony makijaż wokół oczu, piosenkarka dała genialne wykonanie coveru Nirvany "Smells Like Teen Spirit ", dla kipiącego tłumu Accor Arena.
Następnie chór Sankofa Unit opuszcza swoje miejsce i wchodzi na scenę, aby zaprezentować żywy, optymistyczny występ "Sex Ball ", a następnie "Dad'Algorhythm " i piękne "13000 heures ".
Po ponad dwóch godzinach świątecznego, elektryzującego, zaangażowanego i poruszającego setu, Shaka Ponk miał okazję zrobić sobie zdjęcie na kanapie i z publicznością. "Spojrzymy na to, gdy będziemy starzy. Już jesteśmy starzy. Kiedy będziemy umierać " - żartuje Frah. Wyczerpany, ale wyraźnie szczęśliwy i wzruszony tak wielką miłością, Shaka Ponk opuścił scenę przy gromkich brawach.
Po kilku minutach spędzonych w ciemności, sala w końcu ponownie się rozświetliła. Wokaliści z Sankofa Unit dali nam piękny występ a capella, do którego dołączył Shaka Ponk, który był tak zmotywowany jak zawsze, pomimo zmęczenia. To właśnie z "Rusty Fonky " francuska grupa rockowa zdecydowała się zakończyć swój 2h15 set w wielkim stylu. 2h15, podczas których Frah, Sam i inni po raz kolejny zademonstrowali swoje zaangażowanie w ochronę planety, powód, dla którego zespół zdecydował się zakończyć karierę. Ale Shaka Ponk pokazali również, jak bardzo kochają swoich fanów i są stworzeni na scenę. Z ich niepokojącą hojnością i niesamowicie zaraźliwą energią, członkowie Shaka Ponk będą bardzo tęsknić i pozostawią po sobie ogromną dziurę w historii francuskiego rocka.
Setlista I'm Picky(akustycznie) GungHo (akustycznie)Run Run Run (akustycznie)The House of the Rising Sun (cover)Je m'avance WannaGet FreeTwisted
Mind J'aime pas les gensTout le monde danse I'm PickyCircle PitSmells Like Teen Spirit (cover)Sex BallDad'Algorhythm13000 heuresRappel RustyFonky
Shaka Ponk zagra jeszcze trzy koncerty w Accor Arenie w dniach 28, 29 i 30 listopada, zanim pożegna się ze sceną. Dla tych, którzy nie zdążą, ich ostatni koncert zostanie pokazany w kinie wiosną 2025 roku.
Shaka Ponk: ostatni koncert zespołu wkrótce na dużym ekranie
Francuskie legendy rocka Shaka Ponk kończą swoją karierę koncertem nakręconym podczas ich ostatniej trasy koncertowej, który będzie można zobaczyć wyłącznie w kinach 3 kwietnia 2025 roku. [Czytaj więcej]
Miejsce
Accor Arena
8 Boulevard de Bercy
75012 Paris 12
Dostęp
Stacja metra linii 6 lub 14 "Bercy"
Oficjalna strona
shakaponk.com