Uwaga fani Final Fantasy! W kwietniu ubiegłego roku, podczas konferencji PlayStation State of Play, Square Enix zaprezentowało zwiastun rozgrywki zawierający prezentację producenta Final Fantasy XVI, Yaoki Yoshidy, przedstawiającą mechanikę i fabułę gry. Od tego czasu, nowy zwiastun został zaprezentowany podczas PlayStation Showcase pod koniec maja. Zatytułowana Revenge gra będzie dostępna wyłącznie na PS5 od 22 czerwca 2023 roku.
Wideo, w którym dowiadujemy się, że Final Fantasy XVI ma być"prawdziwym action-RPG", oferującym szczególnie imponujące fazy walki, czy to w stylu bohatera, czy też "Primordials", czyli swego rodzaju gigantycznych summonów przypominających niejaką Bayonettę 3....
"Zbliża się zmierzch dla Valisthei... Od czasów starożytnych ludzkość żyła w społecznościach wokół Kryształów Matki, ciesząc się korzyściami płynącymi z magii zapewnianej przez eteryczne przepływy. Jednak eter zaczął wysychać, siejąc chaos i konflikty w ich wcześniej spokojnym życiu. Hegemonia kryształów zbyt długo kontrolowała losy świata. Ta historia opowiada o walce o uwolnienie się.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, spodziewamy się walki w czasie rzeczywistym, podobnie jak w Final Fantasy VII Remake i Final Fantasy XV. A jeśli chodzi o przywoływanie (a przynajmniej na to wygląda), niektóre stworzenia mogą wyglądać znajomo, jakIfrit, summon, który jest często używany w sadze, jest również częścią gry, jak sugerują niektóre obrazy, poprzez wiele bitew między tymi bóstwami.
Nasz werdykt na temat Final Fantasy XVI :
Czas gry: 78 godzin, główne zadanie i zadania poboczne ukończone w 100%
Premiera nowej odsłony Final Fantasy jest zawsze wielkim wydarzeniem w świecie gier, a w szczególności dla fanów serii... I to nowe dzieło nie jest wyjątkiem od reguły! Ile warta jest ta nowa odsłona? Nie będziemy kłamać: jest całkiem niezła, pod kilkoma względami. Począwszy od grafiki, z niezwykle pięknymi i szczegółowymi filmikami (w zależności od tego, czy grasz w trybie wydajności, czy nie). Efekty mgły, dymu i piany są szczególnie dobrze zrealizowane. Grafika jest z pewnością piękna, ale czasami trochę nierówna. Jeśli chodzi o postacie, to chociaż twarze są nieco zamrożone, to również działają dobrze, ponieważ zostały dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Jeśli chodzi o fabułę, jest ona wyjątkowo dobrze udokumentowana, szczególnie szczegółowa i wystarczająco wciągająca, aby utrzymać graczy na krawędzi swoich miejsc! I to właśnie faniHeroic Fantasy będą zachwyceni, ponieważ gra stanowi mile widziany powrót do swoich korzeni, a jednocześnie unowocześnia się, czerpiąc wiele inspiracji (zespół nie ukrywał tego) z Game of Thrones. Jest tu wszystko: bohater w trybie Jona Snowa w towarzystwie wilkora, skomplikowana geopolityka mieszająca wojnę, seks i sojusze, charakterystyczna dla serialu przemoc, a nawet mapa, która graficznie inspirowana jest (trochę za bardzo) napisami końcowymi serialu HBO. To dojrzała gra w porównaniu do poprzednich części, ale jej dojrzałość jest wciąż nieśmiała i bez wątpienia przyciągnie jak najwięcej graczy, niezależnie od tego, czy lubią krew i przemoc, czy nie.
To powiew świeżości oparty na solidnych podstawach i właśnie to, czego seria potrzebowała, aby wrócić na właściwe tory. Z drugiej strony, jest tylko jeden zarzut: gra jest długa, zbyt długa, zarówno pod względem ogólnej fabuły, jak i dialogów, które można by skrócić - na przykład w misjach pobocznych - gdy te ostatnie szczęśliwie przekraczają co najmniej 20-30 linijek. Tak więc, szczegółowe opisywanie historii jest w porządku... Powiedzmy sobie jasno, zbyt wiele dialogów zabija dialogi, a co za tym idzie, fabułę. Pod koniec gry można przyspieszyć dialogi, nawet jeśli oznacza to utratę fabuły, tylko po to, by dotrzeć do końca przygody. To prawdziwa szkoda. Żałujemy również - choć trochę - że dialog głównego antagonisty kręci się trochę w kółko.
Pod względem rozgrywki ciekawie prezentuje się pomysł wstrząśnięcia wydarzeniami - Final Fantasy XVI porzuca system walki, z którego słynie saga, na rzecz czegoś bardziej nowoczesnego i powszechnego. Ryota Suzuki, który pracował nad projektem walki w grze, nie jest temu obcy, ponieważ system walki Final Fantasy XVI przypomina ten z Devil May Cry 5, nad którym pracował. Ale urok walki nie polega na zdolności naszego bohatera do wymachiwania mieczem i rzucania zaklęć... nie, nie, nie.... Chodzi raczej o samą skalę tytanicznych strzelanin Square Enix między "Primordials", w stylu Bayonetta 3, z których czerpią inspirację bitwy "kaiju". I jest to szczególnie udane: stopniowa intensywność bitew jest dobrze wykorzystana. Jest gigantyczna, przesadnie przesadzona i właśnie za to się płaci!
Chcielibyśmy również podzielić się z wami ostatnią atrakcją: absolutnie niesamowitym haptycznym sprzężeniem zwrotnym z kontrolera, które zaskoczyło nas swoją precyzją i szczególnie realistycznym i pomysłowym wykorzystaniem, zwłaszcza podczas otwierania drzwi. Na przykład ciężkie drewniane drzwi są trudne do otwarcia (trzeba nacisnąć spust - fizycznie), zanim ustąpią, podobnie jak spust, po otwarciu. Brzmi to głupio, ale jest wyjątkowo genialne. Najlepsze wykorzystanie spustu haptycznego do tej pory.
Jeszcze jedna rada: korzystaj z okazji, by wykonywać oferowane zadania poboczne, z których niektóre dają ci znaczące bonusy, które pomogą ci w postępach w przygodzie, takie jak kilka ulepszeń sprzętu, takich jak większa torba, skuteczniejsze mikstury itp.
Podsumowując, Final Fantasy XVI to dobra gra, pomimo tych drobnych niedociągnięć, które są z nawiązką nadrabiane przez bogatą historię i wyjątkowo dobrze napisane postacie. Warto również zauważyć, że poziomy są modułowe, co pozwala w pełni wykorzystać fabułę. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich posiadaczy PS5, pod warunkiem, że lubicie ten gatunek... Zatem do dzieła!
A żeby zobaczyć pozostałe zwiastuny, kliknij tutaj:
Daty i harmonogramy
Z 22 czerwiec 2023
Oficjalna strona
fr.finalfantasyxvi.com