Wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć. Niestety dla metalheadów, Hellfest nie jest wyjątkiem od reguły. Niedziela 30 czerwca była ostatnim dniem edycji Hellfest 2024. Podczas gdy zmęczenie było wyraźnie widoczne na twarzach niektórych, inni wciąż byli w dobrej formie, aby cieszyć się tym ostatnim dniem, z występami Nova Twins, Blues Pills i Batushka.
Dzień rozpoczęliśmy od występu brytyjskiego zespołu Nova Twins. Odkryci w 2019 roku w Clisson, szczególnie podoba nam się ich styl muzyczny, który łączy rap metal i punk, oraz zaraźliwa energia ich dwóch frontmanek, Amy Love i Georgii South. A dobra wiadomość jest taka, że magia wciąż działa! Wczesnym popołudniem w niedzielę 30 czerwca dziewczyny z Nova Twins zabrały ze sobą sporą część publiczności, w szczególności dzięki swoim hitom "Antagonist " i "Choose Your Fighter ", które zostały zaśpiewane ze stylem i pasją na Mainstage 1.
Nie jest łatwo zastąpić zespół w jednej chwili. Ale francuska grupa Karras podjęła to wyzwanie. Zaplanowany na niedzielne popołudnie, aby zająć miejsce Caliban naAltar, Karras spakował cios. Grając death metal, a nawet grindcore, trio stworzyło kilka dzikich dołów pod namiotem. Trzeba przyznać, że trzej członkowie Karras nie są początkującymi muzykami. Wręcz przeciwnie. Prowadzeni przez Yanna Heurtaux (Mass Hysteria), Diego Jansona (Sickbag) i Etienne'a Sarthou (AqME), Karras naprawdę wstrząsnęli sceną Altar w niedzielę.
Kolejna scena, kolejna atmosfera, szwedzki zespół Blues Pills na Mainstage 1. O wiele mniej szaleni niż niektóre zespoły z programu Hellfest, Blues Pills mimo wszystko z powodzeniem wciągnęli nas w swój świat bluesa i rock'n'rolla z lat 70-tych. Podbudowani potężnym, melancholijnym głosemElin Larsson i zabytkowymi utworami, Blues Pills podbili nasze serca i uszy!
Muzyka nastolatków, która ukształtowała całe pokolenie, zagościła na Mainstage 2 w niedzielę 30 czerwca za sprawą kanadyjskiego zespołu Simple Plan. Nic dziwnego, że wielu obecnych tam festiwalowiczów powróciło do wspomnień dzięki hitom takim jak "I'm Just a Kid " i "Perfect ", a także krótkim coverom, takim jak "Sk8er Boi " i "Mr. Brightside " Avril Lavigne. Pomimo niezaprzeczalnie dobrego humoru członków zespołu i balonów rzucanych w publiczność, podczas tego setu niestety wkradła się nuda.
Na Hellfest można usłyszeć blues rocka, grindcore'a i punka jednego dnia, a także śpiewy liturgiczne zmieszane z black metalem. Dowodem na to jest zaskakująco udany set Batushki. Zaplanowany na występ pod Świątynią, polski zespół zaprezentował festiwalowiczom ultra dopracowany set, pełen trumien, czaszek, świec i czarnych strojów. Twarze każdego członka zespołu na scenie były również ukryte pod kapturem i za czarną zasłoną. Stworzona przez Krzysztofa Drabikowskiego Batushka zaoferowała fanom dźwiękowych i wizualnych doznań chwilę poza czasem.
Diabelski młyn Hellfest: obowiązkowa atrakcja w Clisson, która co roku zachwyca festiwalowiczów. Diabelski młyn (dostępny za 6 €) osiąga wysokość 40 metrów, dając metalowcom szansę zobaczenia Hellfest z innej perspektywy. Na szczycie można podziwiać wysublimowaną rzeźbę w hołdzie Lemmy'emu Kilmisterowi, a obok niej Warzone i Valley, a także rzucić okiem na to, co dzieje się na głównych scenach.
Hellfest szczyci się również dużą liczbą stoisk z jedzeniem. Łącznie 42 stoiska z jedzeniem są rozmieszczone w czterech różnych strefach podczas całego festiwalu. Z burgerami, kuchnią azjatycką, pizzami i lodami w ofercie, każdy znajdzie coś dla siebie. Tak więc różnorodność jest na porządku dziennym na Hellfest każdego roku. W kilku liczbach, ponad 80% stoisk oferuje opcje wegetariańskie, a także wegańskie (30%), domowe (80%) i pochodzenia francuskiego (80%).
Ale co się stało z †††† Crosses? Początkowo zaplanowany na 19:45, duet tworzony przez Chino Moreno (Deftones, Team Sleep, Palms) i Shauna Lopeza (wokalista późnego Far) ostatecznie wyszedł na scenę z ponad trzy kwadranseowym opóźnieniem z powodu problemów technicznych. Niestety dla fanów, którzy odważyli się czekać, Crosses nie mieli innego wyjścia, jak zaoferować bardzo skrócony set, trwający około 15 minut. Nie przeszkodziło to jednak duetowi w zaprezentowaniu publiczności swojego urzekającego uniwersum łączącego electro i rocka. Byłoby jednak miło, gdyby Crosses otoczyli się kilkoma innymi muzykami na żywo, aby dodać więcej głębi do ich występu na żywo. Aby podziękować fanom za tak długie oczekiwanie, Chino Moreno pozwolił sobie na odrobinę zadowolenia tłumu, witając się i ściskając dłonie publiczności pod koniec setu.
Crosses nie skończyli jeszcze swojego setu, ale nie minęło wiele czasu, zanim Madball wyszedł na scenę na czas, niedaleko, na słynnym Warzone. Jak zawsze na scenie poświęconej hardcore'owi i punkowi, pogo i slamy następowały po sobie przez cały dzień. Nowojorczycy z Madball nie byli wyjątkiem, dostarczając energetyczny, przesadzony set.
Do tej pory Hellfest przyzwyczaił festiwalowiczów do niesamowitego pokazu sztucznych ogni na zakończenie imprezy. W niedzielną noc, gdy Foo Fighters zakończyli swój set około godziny 23:50, wielu festiwalowiczów czekało do północy, spodziewając się zobaczyć tradycyjny pokaz sztucznych ogni. Niestety dla nich, w niedzielną noc fajerwerków nie było. Tak więc, aby się pocieszyć, wielu z nich pozostało na miejscu, aby podziwiać płomienie, które wybuchały każdego wieczoru, oświetlając niesamowite tło terenu.
Tęsknisz już za Hellfest? Dobra wiadomość, ponieważ festiwal poświęcony muzyce ekstremalnej ogłasza swój powrót do Clisson w 2025 roku!
Hellfest 2025: 4-dniowe karnety trafią do sprzedaży we wtorek
Po doskonałym roku 2024, Hellfest już teraz ogłasza swój powrót następnego lata, z nową 18. edycją, która odbędzie się od czwartku 19 do niedzieli 22 czerwca 2025 roku. Jeśli chodzi o sprzedaż biletów, nie przegap wyprzedaży wszystkich 4-dniowych karnetów we wtorek 9 lipca! [Czytaj więcej]
Miejsce
Strona internetowa Hellfest
Rue du Champ Louet
44190 Clisson
Oficjalna strona
hellfest.fr