W ten czwartek alejki Domaine National de Saint-Cloud były jeszcze bardziej wypełnione niż dzień wcześniej. Tym razem nie zabrakło artystów do odkrycia na 5 różnych scenach Rock en Seine. Tak więc w środku popołudnia na miejscu było już wielu festiwalowiczów. Tych, którzy przyjechali częściowo dla Måneskin. Łatwo ich zauważyć dzięki koszulkom z logo włoskiej grupy, zwycięzców Eurowizji w 2021 roku. Są też inni. Dla nich również koszulki mają ogromne znaczenie. Zobaczysz koszulki Hellfest, Guns N'Roses, Rammstein i Gojira. Czwartkowy tłum był również starszy niż dzień wcześniej. Czterdziestokilkulatkowie są dobrze reprezentowani i z niecierpliwością czekają na cofnięcie się w czasie, w szczególności dzięki Gossip, The Hives i Kasabian, czołowym zespołom wczesnych lat 2000.
Ale najpierw, The Last Dinner Party otworzyło Grande Scène w czwartek. TLDP to 5 dziewczyn i perkusista w trasie, wszyscy z Wielkiej Brytanii. Od czasu wydania swojego hitu "Nothing Matters ", zespół podąża za falą sukcesu, od koncertu w La Maroquinerie w lutym ubiegłego roku po legendarną Olympię w październiku przyszłego roku. Niebinarny, żeński kwintet z Londynu wyprzedał każdy ze swoich koncertów. I łatwo zrozumieć dlaczego. The Last Dinner Party to świeża muzyka, napędzana popem, który czasami przypomina nam brzmienie Kate Bush.
Na scenie współpraca między dziewczynami była oczywista. Piosenkarka - o barokowym wyglądzie i długiej sukni prosto z książki Emily Brontë - skakała, leżała na podłodze, kłusowała, wymachując rękami w powietrzu i spotykała się z publicznością. Krótko mówiąc, piosenkarka Abigail Morris dobrze się bawiła przed publicznością, która wyraźnie już ją przekonała. Dziewczyny skorzystały również z okazji, aby złożyć życzenia urodzinowe siostrze jednej z członkiń zespołu, wnosząc na scenę piękny tort urodzinowy. "My Lady of Mercy " i "Sinner " - pochodzące z ich debiutanckiego albumu, "Prelude to Ecstasy" - nie zapominając o udanym coverze Blondie, "Call Me ", wystarczyły, aby uczynić ten występ jednym z naszych ulubionych drugiego dnia!
Następnie na Scène de la Cascade wystąpił bardziej energetyczny amerykański zespół Dead Poet Society. Pochodzący z Bostonu zespół uraczył publiczność zdrową dawką rocka, umiejętnie łącząc rock alternatywny, blues rock i rock garażowy. Efekt? Część publiczności oszalała na punkcie ściany śmierci i circle pitów! Nawet wokalista Jack Underkofler - którego głos jest urzekający i fascynujący - skorzystał z okazji, aby zrobić trochę ożywczego trzaskania.
Krótko mówiąc, energiczny i mocny; rock taki jak lubimy! Z powrotem przedGrande Scène na występ Kasabian. Po 20-letniej karierze i pomimo odejścia Toma Meighana w 2020 roku, brytyjski zespół rockowy wciąż ma wiele do zaoferowania. W swoim 50-minutowym secie angielski zespół przeniósł nas w czasie do wczesnych lat 2000. W tym czasie zespół był w centrum uwagi dzięki swoim hitom "Club Foot " i "L.S.F. (Lost Souls Forever) " z ich debiutanckiego albumu (2004) oraz "Shoot the Runner " z albumu"Empire" (2006). Kasabian z przyjemnością zagrali te trzy hity w Rock en Seine w czwartkowy wieczór, ku uciesze swoich zagorzałych fanów.
Ale brytyjski zespół wykorzystał również swój występ w Paryżu, aby złożyć hołd swojemu najnowszemu opusowi, wydanemu w lipcu ubiegłego roku, z "Call ", "Coming Back to Me Good " i "Italian Horror ", śpiewanymi z siłą i przekonaniem przez Sergio Pizzorno, obecnie głównego wokalistę zespołu. Mniej chwytliwe dla naszych gustów niż utwory, które wyprodukowali na początku swojej działalności, te piosenki niemniej jednak pozwoliły Kasabian poderwać festiwalowiczów do tańca w pierwszych rzędach.
Następnie udamy się do Scène de la Cascade, aby podskakiwać jak szaleni do punkrockowych melodii Franka Cartera i The Rattlesnakes. Dzięki 40-letniemu brytyjskiemu piosenkarzowi wiesz, że czeka Cię dobra zabawa. I dokładnie tak się stało! Z okularami przeciwsłonecznymi przykręconymi do nosa i mnóstwem tatuaży, Frank Carter jest prawdziwym wykonawcą na żywo. Wchodząc w interakcje z publicznością przy kilku okazjach, piosenkarz zafundował sobie małą niespodziankę dla tłumu, wykonując "Kitty Sucker " w środku swoich fanów, a następnie trzaskając podczas śpiewania doskonałego "Devil Inside Me " ze stojakiem na mikrofon w ręku.
Z uśmiechem na twarzy i rzadką hojnością ducha, Frank Carter dał nam radosny zestaw hitów, w tym "Man of the Hour ", ku naszej radości. Krótko mówiąc, Frank Carter & The Rattlesnakes: absolutna konieczność!
Kolejny zespół, który chcemy zobaczyć na żywo? The Hives! Od 1997 roku ci Szwedzi zmuszają nas do tańca swoim garażowym punkiem, który jest tak samo skuteczny jak zawsze. Na żywo The Hives pocą się i sprawiają, że pocimy się w tym samym czasie. Wciąż w swoich czarno-białych garniturach, Skandynawowie mogli się trochę postarzeć, ale nie stracili nic ze swojej zaraźliwej energii. Wokalista Per Almqvist i gitarzysta Niklas Almqvist wskoczyli w publiczność, a stare przeboje ( "Walk Idiot Walk ", "Main Offender " i nieunikniony "Tick Tick Boom ") wystarczyły, by ucieszyć oczy i uszy dużej liczby festiwalowiczów.
Walc trwa nadal, wraz z powrotem do Scène de la Cascade na długo oczekiwany koncert Gossip, przetłumaczony na Langue des Signes Française przez kolektyw 10 doigts en cavale na kilka dni przed rozpoczęciem Igrzysk Paraolimpijskich Paryż 2024. Specjalne podziękowania dla tłumaczy!
Wróćmy jednak do wybuchowego i ożywczego setu Gossip. Amerykański zespół rockowy z początku XXI wieku, dowodzony przez słynną Beth Ditto, powrócił wiosną ubiegłego roku z"Real Power", pierwszym albumem tria od czasu"A Joyful Noise", wydanego w 2012 roku. I tylko tyle wystarczyło, by nostalgiczni fani Gossip zostali zalani radością. W czwartkowy wieczór wielu z nich przybyło do Scène de la Cascade, aby kołysać się do starych hitów i odzyskać utraconą młodość. Wśród nich znalazły się oczywiście "Standing in the Way of Control ", "Listen Up " i euforyczny "Heavy Cross ".
Na scenie Beth Ditto jest charyzmatyczna jak zawsze. A jej głos jest tak potężny jak zawsze. Przy akompaniamencie swojego pomocnika Nathana Howdeshella na gitarze, Beth Ditto wykorzystała ten moment z francuską publicznością, aby doskonalić swój francuski, posuwając się nawet do zakończenia swojego występu wśród tłumu, śpiewając a capella "L'homme à la moto " Édith Piaf. Był to magiczny, zaimprowizowany moment, który pokazał hojność tej niesamowitej feministki i zaangażowanej artystki.
A na zakończenie tego wspaniałego drugiego dnia Rock en Seine, robimy ostatnie kroki w kierunku Grande Scène, aby spotkać się z Måneskin. Czy naprawdę musimy przedstawiać tę włoską grupę, zwycięzców Konkursu Piosenki Eurowizji w 2021 roku z ich piosenką "Zitti E Buoni ", która od tego czasu stała się hitem? który od tego czasu stał się hitem? W ostatnich miesiącach Måneskin koncertowali na całym świecie. Ta data w Rock en Seine była w rzeczywistości ostatnią z ich obszernej trasy koncertowej. Tak więc Włosi uwolnili dzikie bestie i dali show, dostarczając set, który był "czysty i kwadratowy".
Czterech akolitów - których współudział jest oczywisty - dostarczało jeden hit za drugim bez fałszywej nuty. Od "Zitti E Buoni " do "I wanna be your slave ", nie zapominając o "Gasoline ", "Honey (Are U Coming?) " i ich coverze The Four Seasons, "Beggin' "... Włosi dostarczyli energetyczny i udany set, niesiony chrypliwym głosem charyzmatycznego wokalisty Damiano Davida.
Rock en Seine będzie kontynuowany w piątek 23 sierpnia z programem, w którym wystąpią belgijski Soulwax, brytyjski Jungle i londyński Fred Again....
Rock en Seine 2024: oto 5 zespołów, których nie można przegapić w piątek 23 sierpnia
Rock En Scène powraca od środy 21 do niedzieli 25 sierpnia 2024 roku z serią koncertów, które będzie można podziwiać przez 5 kolejnych dni w Domaine national de Saint-Cloud. Których artystów trzeba zobaczyć na scenie w ten piątek? Oto 5 zespołów, których nie można przegapić w piątek 23 sierpnia 2024 r. w zachodniej części Paryża podczas nowej edycji Rock en Seine. [Czytaj więcej]Rock en Seine 2024: pełny program i godziny koncertów
Po wspaniałej edycji w 2023 r. festiwal Rock en Seine powraca na pięć dni niezapomnianych uroczystości w środę 21, czwartek 22, piątek 23, sobotę 24 i niedzielę 25 sierpnia 2024 r. w Domaine national du Parc de Saint-Cloud. W programie? Lana Del Rey na specjalnym koncercie, utalentowana PJ Harvey, duet The Kills i Włosi z Måneskin, a także The Offspring, Massive Attack, LCD Soundsystem, The Hives, Gossip, Kasabian, 2manydjs, Ghinzu, Thomas de Pourquery.... Organizatorzy ogłosili również przybycie Pixies po odwołaniu The Smile. Oto pełny program na każdy dzień oraz godziny koncertów! [Czytaj więcej]
Miejsce
Domaine national de Saint-Cloud
1 Avenue de la Grille d'Honneur
92210 Saint Cloud
Dostęp
Metro: Linia 10 pętla Boulogne-Pont de St-Cloud, Tramwaj: T2 [Pont de Bezons-Porte de Versailles], przystanek Parc de St-Cloud Autobus: Linie 52, 72, 126, 175, 460, 467, przystanek Parc de St-Cloud Linia 160 pętla Pont de St-Cloud-Albert Kahn Linia 260 przystanek Rhin et Danube-Musée Albert Kahn
Oficjalna strona
www.rockenseine.com