Czy wiesz, że? W Sortir à Paris profesjonaliści i twórcy nigdy nie płacą za spotkania z naszymi dziennikarzami. Naszą misją jest pomaganie naszym czytelnikom w budowaniu trwałych wspomnień z ich bliskimi: odkryj w tym tygodniu historię Edouarda, z hongkońską restauracją Bolo Bolo, w 2. dzielnicy, aby uczcić i zachować gastronomię Hongkongu w całej jej oryginalności.
"Na początku to dziennikarze z Sortir à Paris odkryli nas organicznie (przyp. red.: dwa miesiące po naszym otwarciu). Następnie, dzięki artykułowi, otrzymaliśmy oferty od innych mediów, które chciały z nami współpracować".
Bolo-Bolo to restauracja w stylu Hongkongu w samym sercu 2. dzielnicy Paryża. Edouard jest jej założycielem i menedżerem od ponad roku i opisuje wielki sukces tego stylu kuchni, z bardzo precyzyjnymi produktami i przepisami, które nie są powszechnie spotykane w innych restauracjach tego typu, zwłaszcza z powodu braku przekazywania know-how w kuchni.
"Szef kuchni z Hongkongu (którego zatrudnili po otwarciu) wyjaśnił mi, że pierwsi szefowie kuchni, którzy przybyli do Francji, byli obecnie w wieku 60 i 70 lat i przechodzili na emeryturę. To jeden z powodów, dla których restauracje, które próbują oferować ten styl kuchni, tracą klientów, ponieważ szefowie kuchni odeszli i nie mieli czasu ani ludzi, aby przejąć pałeczkę."
Misja przekazania pałeczki i zapewnienia, że smak kuchni Hongkongu, zarówno uniwersalny, jak i tak specyficzny dla tego regionu, którego historia znajduje odzwierciedlenie w jego potrawach, będzie żył.
Edouard jest założycielem i kierownikiem Bolo Bolo: jest to pierwsze przedsięwzięcie w branży restauracyjnej dla tego syna chińskich imigrantów z regionu WenZhou.
Pokoleniowe połączenie z przedsiębiorczą przygodą
"Uwielbiałem gotowanie i gastronomię. Zdecydowałem się zostać przedsiębiorcą, ponieważ nie lubiłem pracy, którą wykonywałem wcześniej . Dzięki moim rodzicom miałem środki, więc pomyślałem, dlaczego nie otworzyć restauracji i rozpocząć przygodę z przedsiębiorczością. Na początku nie było łatwo ich przekonać. Musiałem im wyjaśnić i przekonać ich, że koncepcja będzie inna, nie taka jak klasyczne azjatyckie firmy cateringowe, które znali".
"Miałem szczęście, ponieważ w tym samym czasie startowało wielu młodych restauratorów z innowacyjnymi koncepcjami. Udało mi się pokazać im, że mogę zrobić to samo, że jestem do tego zdolny i że mogą mi zaufać."
Ta przygoda to także historia naszej rodziny.
Koncepcja: świętowanie Hongkongu w Paryżu
Po 5 latach życia w Chinach kontynentalnych i innych krajach, eksperymentując ze wszystkimi rodzajami kuchni azjatyckiej, ale szczególnie z kuchnią Hongkongu, Edouard zauważył, że gastronomia Hongkongu w najczystszej tradycji (od wyboru produktów po przepisy) nie była wystarczająco autentycznie reprezentowana w Paryżu.
"Nie jestem mieszkańcem Hongkongu, ale mieszkałem tam i studiowałem. Mam krewnych, którzy poślubili Hongkończyków, mieszkają tam i są restauratorami. W Chinach istnieje wiele różnych rodzin i restauracji zajmujących się gotowaniem i gastronomią... Osobiście wolę kuchnię Hongkongu".
"Po ukończeniu szkoły spędziłem 5 lat w Chinach i regionie, a kiedy wróciłem do Paryża, w ogóle nie znalazłem tej samej kuchni. Zadzwoniłem więc do mojej ciotki, która była restauratorką w Hongkongu i w Chinach kontynentalnych w Wen Zhu, gdzie serwuje bardzo dobre, dobrze wykonane, autentyczne dania". Po prostu zapytałem ją "czy mogłabyś mi pomóc coś przygotować?", a ona zgodziła się podzielić kilkoma przepisami.
To, co naprawdę mnie zaskoczyło, to kiedy chodziłem do 13. dzielnicy i były tam restauracje serwujące kantońskie chińskie jedzenie, które było zbliżone do hongkońskiego: poszedłem tam raz i pomyślałem, że jest dobre, a potem wróciłem i smak był inny . Nie wiem, co działo się w kuchni lub z szefami kuchni, ale jakość nie była spójna".
Flagowe dania, reprezentatywne dla kultury kulinarnej Hongkongu: Milk Tea, Bolo Bao, Beef Chowfun
"Wszystko zaczęło się od tego, że nigdy nie znalazłem herbaty mlecznej z Hongkongu w Paryżu, tak jak ją tam znałem, która jest częścią dziedzictwa kulturowego tego kraju. Te serwowane w kantońskich restauracjach w Paryżu, na przykład, są bardziej w miękkiej tajwańskiej rodzinie, lżejsze, z większą ilością cukru, w owocowych lub brązowych smakach cukru".
"W Bolo Bolo herbata z Hongkongu jest bardzo prosta: bardzo mocna czarna herbata, każda restauracja ma własną bardzo precyzyjną mieszankę czarnej herbaty, u nas jest to mieszanka 3 czarnych herbat".
"Są to herbaty mocniejsze w smaku, mocniejsze w zapachu i to mieszanka wszystkiego, co decyduje o jakości końcowej herbaty: tutaj używamy przepisu mojej ciotki: jest to najbardziej klasyczna mieszanka, a nasza herbata jest dostarczana bezpośrednio z Chin. Jeśli chodzi o mleko, znaleźliśmy zastępczego dostawcę, który jest w 90% taki sam jak oryginał: mleko używane w HK jest bardzo specyficzne, produkowane w Holandii i niedostępne w Paryżu. Parzymy herbatę dziesięć razy w czajniczku i codziennie ją filtrujemy, a następnie umieszczamy mieszankę w małych butelkach z zaprojektowanymi przez nas etykietami.
"To właśnie ta autentyczność, ta dbałość o szczegóły nadaje kuchni Hongkongu, tej herbacie, ten szczególny smak, który nie zawsze można znaleźć gdzie indziej".
Przestrzeganie receptury okazało się prawdziwym hitem wśród koneserów lokalnej kuchni: "Kiedy otworzyliśmy, mieliśmy mnóstwo klientów z chińskiej społeczności lub lokalnych mieszkańców Hongkongu, ponieważ nie mogli znaleźć żadnej restauracji, która robiłaby taką herbatę".
Nazwa restauracji, Bolo Bolo, jako standard kulinarnego zróżnicowania Hongkongu
"Restauracja nazywa się Bolo Bolo , ponieważ sprzedajemy Bolo Bao - to właśnie wychodzi fonetycznie po przejściu z chińskiego na francuski: oznacza to ananasową brioszkę. Jest to bułka w kształcie ananasa, lekko upieczona brioszka z małym słodkim krakersem na wierzchu. Mieszkańcy Hongkongu jedzą ją przez cały dzień: z masłem, słodko-kwaśną, gorącą i zimną jednocześnie.
"Tutaj jest to pochodna burgerów, z wieprzowiną po pekińsku, kaczką po pekińsku i smażonym kurczakiem. Nawet jeśli tam robi się to z panierowanej wieprzowiny, my trochę to zaadaptowaliśmy".
"Jesteśmy również znani z naszych dań z woka, dzięki naszemu bardzo dobremu szefowi kuchni z Hongkongu, który wykonuje całą pracę. Naszym bestsellerem jest Beef Chowfun, który stanowi 50 na 100 sprzedawanych przez nas dań.
To samo dotyczy jakości naszych produktów: codziennie rano dostarczamy pastę ryżową i współpracujemy z wyjątkowym zakładem produkcyjnym w Paryżu. Pracują oni dla najlepszych restauracji w 13. dzielnicy od 40 lat. Produkują bardzo dobrą pastę ryżową z kleistego ryżu, która różni się od pasty ryżowej, którą można znaleźć w supermarketach: jest dostarczana w arkuszach, złożonych i ułożonych jeden na drugim, które trzeba kroić i rozprowadzać...
Wszystko to wymaga czasu i dużych umiejętności ze strony naszego szefa kuchni i całego zespołu kuchennego. "
Szczęście posiadania szefa kuchni z Hongkongu: kulinarne know-how, którego brakuje we Francji
" Wyjaśnił mi, że pierwsi szefowie kuchni, którzy przybyli do Francji, byli w wieku 60-70 lat i przechodzili na emeryturę. Jest to jeden z powodów, dla których restauracje w 13. dzielnicy tracą klientów, ponieważ szefowie kuchni odeszli i nie mieli czasu ani ludzi, którzy mogliby przejąć pałeczkę.
Pierwszy szef kuchni miał 56 lat, powiedział, że jest najmłodszy ze swojego pokolenia, ale był naprawdę zmęczony: przedstawił mnie bardzo dobrze wyszkolonemu młodemu człowiekowi, który wiele się nauczył u boku szefów kuchni, a biorąc pod uwagę jego młodość, zmieniliśmy niektóre bardzo klasyczne przepisy, ponieważ są rzeczy, które należy dostosować do lokalnej klienteli, więc mieliśmy szczęście, że go znaleźliśmy, co również sprawiło, że kuchnia odniosła sukces ".
"Zostało to również zauważone przez klientów pod względem jakości, kiedy przyjeżdża lokalna restauracja z rodzinnego miasta, Hongkongczycy, którzy są we Francji, otrzymujemy pozytywne opinie, które dają nam siłę do dalszego działania".
Le Quartier: Rzut kamieniem od Opéry, odnawia reprezentację kuchni azjatyckiej, aby ją urozmaicić
" Długo szukałem lokalu: nie chciałem iść do 13. dzielnicy, utonąłbym w tłumie. Szukałem więc gdzie indziej, w 11., 5. dzielnicy, gdzie jest młodsza klientela, a potem pomyślałem o tym obszarze z tą przestrzenią: obszar, w którym było wiele japońskich i koreańskich restauracji, i powiedziałem sobie, dlaczego nie Hongkong, ponieważ nadal jest azjatycki, ale jest również zróżnicowany. Coraz więcej naszych sąsiadów i znajomych restauratorów oferuje szeroki wybór dań kuchni azjatyckiej".
"Dobrze znałem tę okolicę ( 2. dzielnicę ) z sąsiednich restauracji. Był tam potencjał, a przede wszystkim mieszana klientela: wiele biur, więc w porze lunchu mogliśmy zapełnić się ponad 100 gośćmi".
"Turyści również, jeśli chodzi o Opérę, więc zamierzamy pracować nad tymi dwiema grupami klientów, co działa dobrze: wieczorami z naszą komunikacją w pokoju karaoke w piwnicy, a w weekendy z mieszkańcami, rodzinami. Jesteśmy zamknięci w poniedziałki, ponieważ wiele osób pytało nas, dlaczego jesteśmy zamknięci w niedziele, więc otwieramy w niedziele!
Komunikacja i media: kiedy i jak o tym mówić, jak z nimi rozmawiać?
"Na początku nie chciałem zbytnio się komunikować, wiedziałem, że są obszary wymagające poprawy. Przez pierwszy miesiąc pracowaliśmy nad menu, myśleliśmy, że polubimy pewne dania, ale w rzeczywistości były one zbyt tradycyjne: na przykład usunęliśmy kurze łapki: byliśmy mniej tradycyjni, ale zachowaliśmy podstawy, podstawy . Obecne menu to nasza czwarta lub piąta wersja. Dostosowywaliśmy się w miarę upływu czasu, a na początku wprowadziliśmy wszystkie możliwe zmiany".
"Kiedy poczuliśmy się gotowi, przyszedł do nas Sortir à Paris, a 2 miesiące po otwarciu mieliśmy nowego szefa kuchni i ostateczne menu. Dziennikarze z Sortir à Paris przyjechali i poszło naprawdę dobrze, zespołowi się spodobało, wysłali artykuł i zaczęli przychodzić ludzie, którzy nie byli z okolicy!
Jeśli chodzi o klientów z Chin i Hongkongu, wszystko potoczyło się samo, dzięki ich sieci kontaktów. Wyjście do Paryża dało nam szerszą klientelę, która przyjechała z dalszych zakątków świata".
"Na początku to dziennikarze z Sortir à Paris odkryli nas organicznie (przyp. red.: bez reklamy) dwa miesiące po otwarciu.Dzięki artykułowi otrzymaliśmy oferty od innych mediów, które chciały z nami współpracować".
W przeciwieństwie do Sortir à Paris, różne lokalne i kulinarne przewodniki prosiły nas o zapłacenie za pojawienie się na liście. Było to bardzo powierzchowne, a azjatyckie restauracje nie są zwykle wyróżniane na tych innych stronach.
Na początku próbowaliśmy również z agencją influencerów, ale dostarczane przez nas treści nie zmieniły się zbytnio w porównaniu z klientami, którzy sami przychodzili i publikowali. Zdaliśmy sobie sprawę, że to nie było to, czego chcieliśmy i odcięliśmy ją 3/4 miesiące później. W końcu, dzięki Sortir à Paris i poczcie pantoflowej, byliśmy na dobrej drodze!
I co dalej? Stworzenie marki "Bolo", która będzie reprezentować pełną gamę smaków Hongkongu.
"Udało mi się udowodnić rodzicom, że to działa, ponieważ pierwszy miesiąc otwarcia bez żadnej komunikacji ich zaniepokoił. Ale od sierpnia wszystko działało z chińską klientelą. Jestem zachwycony mieszaną klientelą w restauracji, zarówno stałymi bywalcami, jak i nowymi gośćmi, dzięki tobie".
"Widzę restaurację jako miejsce docelowe dla ludzi, którzy przyjeżdżają z daleka. Nie zamierzam tworzyć koncepcji zawsze wokół kuchni Hongkongu, ale jest wiele rzeczy (wok, rożen) w tej kuchni.
"Nasza druga restauracja jest obecnie w budowie i zostanie otwarta pod koniec pierwszego kwartału 2024 roku, nadal specjalizując się w tradycjach kuchni Hongkongu i oferując szeroki wybór opcji!
Ostatnia wiadomość dla paryżan?
"Jeśli chcesz zjeść autentyczną kuchnię Hongkongu, z szybką, przyjazną obsługą, a przede wszystkim domowymi daniami na zamówienie, przyjdź i baw się dobrze w Bolo Bolo!".
Przeczytaj oryginalny artykuł w Sortir à Paris