Smutna wiadomość dla świata telewizji... Brytyjski aktor David McCallum, najbardziej znany z roli lekarza sądowego dr Donalda "Ducky'ego" Mallarda w przebojowym serialu NCIS, zmarł w wieku 90 lat w nowojorskim szpitalu w otoczeniu rodziny. Poświęcając dwie dekady kultowemu serialowi, McCallum pozostawił niezatarte wrażenie na widzach swoją kultową postacią. Jego syn Peter złożył hołd człowiekowi stojącemu za aktorem, opisując go jako"najmilszego, najfajniejszego, najbardziej cierpliwego i kochającego ojca".
Zafascynowany nauką i kulturą, David McCallum przekształcił te pasje w niezwykłą karierę na małym ekranie, do tego stopnia, że jego fikcyjna wiedza pozwoliłaby mu przeprowadzić sekcję zwłok, odzwierciedlając głębię jego zaangażowania w rolę w NCIS.
Aktor rozpoczął swoją przygodę z show-biznesem w londyńskiejRoyal Academy of Dramatic Arts, a następnie zadebiutował w 1963 roku w filmie Wielka ucieczka u boku Steve'a McQueena. Ale to jego rola radzieckiego tajnego agenta Illyi Kuriakina w serialu Very Special Agents w połowie lat 60. przyniosła mu międzynarodową sławę. Dzięki blond włosom i niezaprzeczalnej charyzmie stał się ikoną uroku. Chociaż serial trwał tylko cztery lata, postać pozostawiła niezatarty ślad w sercach widzów.
Aktor, który próbował swoich sił także w muzyce... Nagrał cztery albumy jazzowe, grając na różnych instrumentach. A także piosenkę, prawdopodobnie najbardziej znaną piosenkę aktora, The Edge, którą fani rapu rozpoznają bez cienia wątpliwości, ponieważ została ona włączona do próbki Dr. Dre w The Next Episode.
Jego przełom nastąpił w 2003 roku, kiedy David McCallum dostał rolę dr Donalda "Ducky" Mallarda w NCIS. Przez 20 sezonów pozostawał filarem serialu, oglądanym przez miliony widzów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Jego pojawienie się w prawie każdym odcinku pierwszych 15 sezonów jest świadectwem zaangażowania i konsekwencji, które charakteryzowały go przez całą karierę. Charakterystyczne muszki jego postaci stały się emblematyczne, pozostawiając swój ślad w zbiorowej wyobraźni.
Śmierć Davida McCalluma oznacza koniec pewnej ery dla wielu fanów NCIS i Agentów bardzo specjalnych. Strona została odwrócona, ale jego ślad w świecie rozrywki będzie żył wiecznie.