Jeśli tzantzas odnosi się do słynnych rytualnych skurczonych głów wytwarzanych niegdyś przez Jivaros, nazwa ta odnosi się teraz do nowego paryskiego adresu, który jest modny, wykwintny i świąteczny. Pomysł znakomitego zespołu stojącego za Sauvages (Lucas Letrouit, przedsiębiorca Alexandre Mulliez oraz trio producentów Phantasm i Vixens, Clément Lepoutre, Gary Farkas i Olivier Muller), Tzantza to nowa siedziba dla ludzi pełnych pomysłów, którzy lubią poznawać nowych ludzi i poszerzać swoje doświadczenia, ale także - i oczywiście - dla wszystkich zagorzałych smakoszy. Dzięki świątecznemu nastrojowi i niezwykle starannemu, eleganckiemu i współczesnemu wystrojowi zaprojektowanemu przez Studio Louis Morgan, Tzantza oferuje wspaniałą ekspresową podróż powrotną do Ameryki Łacińskiej.
Aby uczynić tę podróż niezapomnianą, Tzantza stawia na kuchnię inspirowaną Nikkei, opracowaną przez włosko-peruwiańskiego szefa kuchni Roberto Sancheza (Grand Véfour, Bristol...). Dla mniej doświadczonych, ten rodzaj kuchni jest pyszną mieszanką japońskich i peruwiańskich specjałów gastronomicznych. W Tzantza wszystko jest domowej roboty i podawane jako tapas. W menu znajdziemy m.in. ostrygi w tempurze i chalaca z czerwonych pomidorów, topione karczochy, bakłażana w sosie mizo, tiradito z tiger leche i marakują oraz stek z boczku wołowego z aji panca i sosem chimichurri.
Ze swojej strony naprawdę zakochaliśmy się w foie gras gyozas z ponzu, sezamem i cebette oraz pysznym i miękkim baos z atramentem kałamarnicy i krabem, podawanym oczywiście z cytrynowym majonezem i chili.
Uwielbiam również doskonale ugotowane kalmary w Josper, z pieprzem aji amarillo dla wzmocnienia smaku, który wspaniale komponuje się z chipsami z manioku. Prawdziwy sukces tego dania, które jest niezaprzeczalnym zaproszeniem do podróży.
Dla tych, którzy lubią słodycze, w menu à la carte znajdują się dwa soczyste desery, których koniecznie trzeba spróbować: z jednej strony pyszne tiradito z mango z kilkoma wiórkami kakao, a z drugiej orzeźwiające lody korzenne, tak lekkie i pyszne, jak można się spodziewać!
Co może być lepszego do tych pysznych, kolorowych i wykwintnych dań niż kilka sprytnych drinków? Wirtuozi shakera proponują nam klasyki gatunku, ale w nowej odsłonie z akcentem Tzantza, jak ta Krwawa Mary z mezcalem. Mezcal jest również używany w "Teteo" (mezcal i sangrete) oraz "Euphoria" (mezcal, yuzu, likier Saint-Germain i cukier kokosowy).
Ze swojej strony bardzo polubiliśmy "Solaris", który powraca do legendarnego pisco sour w wersji z dodatkiem tagete. Miłośnicy mojito powinni skusić się na "Amazonia" z bursztynowym rumem, pikonem, cynamonem, piwem imbirowym i limonką.
Po tym wszystkim nie będziesz w stanie opuścić Tzantza. To dobrze, ponieważ lokal zaprasza na kontynuację wieczoru w barze i klubie Sauvages, do którego prowadzą tajne schody. Na pokładach znajdziesz crème de la crème electro, w tym Louise Chen, Aurèle, Mawimbi, Piu Piu, Villanova i David Reyner.
Czy jesteś gotowy, aby Tzantza stała się Twoim nowym paryskim GQ?
Daty i harmonogramy
Z 20 wrzesień 2021
Miejsce
Tzantza
58 Rue Jean-Jacques Rousseau
75001 Paris 1
Ceny
Dessert : €11
Tapas - à partir de : €12
Le cocktail : €15
Oficjalna strona
www.instagram.com
Rezerwacje
01 40 26 11 52
Więcej informacji
Otwarte wieczory od wtorku do soboty